Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Dom mechanika

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyNie Lip 14, 2013 9:54 am

Więc to jest miłość? To dziwne uczucie opiewane przez poetów dla, którego tak wiele zła ale i dobra robiono, tworzono i zmieniano? Właśnie to? Dziwne uczucie a skrzydlaty dopiero zaczął pojmować sens pojęcia. To było takie abstrakcyjne dla niego. Pierwszy raz takie coś poczuł i chyba troszkę się bał... dziwne prawda? Czuł to od bardzo dawana ale dopiero uświadomienie sobie tego co tak na prawdę się czuje wywołało u niego lekki strach. Bo co się robi? Co trzeba robić jak się kocha? Czy są jakieś specjalne procedury? Obowiązki? Co się robi jak się kocha?
Natłok myśli i obaw sprawił, że otworzył oczy dopiero kiedy usłyszał pytanie. Wytarł łzy i uśmiechnął się pogodnie patrząc w oczy chłopaka. Czemu płakał? W sumie ciężko mu było określić czemu.
-Ja ... pierwszy raz usłyszałem to. Ja... jeszcze nigdy ... z nikim... ja... jestem szczęśliwy. Dziękuję. - skrzydlaty zaczął się jąkać nie wiedząc jak ująć w słowach to co właściwie czuł. Chciał jednak uspokoić chłopaka. Przecież nie działo się nić złego. Nie bolało go, nie był smutny. Odrobinę się bał ale wstydził się do tego przyznać. Po prostu wstydził się i wydawało mu się iż mechanik zacznie się z niego śmiać.
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyNie Lip 14, 2013 1:35 pm

Wpatrywał się w niego, trzymając go cały czas w swoich ramionach. Wiedział, że może być trudnym obiektem do kochania, a On sam mógł nie dać tego wszystkiego co inny człowiek. Nie obarczał jednak całego świata swoim wypadkiem. Miał swoją traumę, był mechanikiem radził sobie. On po prostu chciał dla bliskich mu osób, by miały jak najlepiej.
Serce białowłosego mężczyzny biło tak rytmicznie. Szczerze uważał, że niebezpiecznie jest mieć serce. On sam, schował je gdzieś w bezpiecznym miejscu w małej skrytce, nie chciał żeby ktoś go pokochał przez ten wypadek. To, że on nie odbierał tego jako kalectwa to inni mogli a tego chciał uniknąć za wszelką cenę. Nie chciał słyszeć tych wszystkich suchych słów, że wszystko będzie dobrze, nic się nie stało itp. To go naprawdę irytowało. Położył dłoń na piersi białowłosego, a konkretniej w miejscu, gdzie wyczuwał rytmiczne bicie, tak ważnego narządu. Jest tyle innych narządów, może ciekawszych. Płuca, nerki, trzustka. A mimo to, ludzie a raczej ich romantyzm, ulokował w narządzie umiejscowionym w worku osierdziowym dał mu wiele możliwości. Serce może galopować, pompować, ściskać się...Najgorsze jest to, że może być złamane przez kogoś, a to jest gorsze niż brak snu, nawet gorsze niż śmierć. Dlatego tak niebezpiecznie jest go posiadać. Ten niepozorny mężczyzna,  niewinny, piękny który rzucił na niego jakby urok, niepostrzeżenie jakby niedbale dobrał się do jego serca, chowając je niepostrzeżenie w kieszeni jego bluzy. A teraz zabiło, odżyło na nowo, gdy tylko lekarz odwzajemnił jego pocałunek.
Wielkim niebezpieczeństwem jest posiadać jedno serce, a co gdy ma się aż dwa? Powiedział, że kogo kocha więc tak jakby oddał mu swoje serce do opieki. To kruche serce, ukryte pod delikatną piersią, tak bardzo nietrwałe a jednocześnie irracjonalnie wieczne. Czy serce tego mężczyzny o tak niespotykanych oczach było łamliwe? Może nie oddał serca nikomu na przechowanie? Skoro wspomniał, że to On, właśnie On był tym pierwszym, istniała duża szansa, że to tylko jego serce. Tylko On, będzie miał prawo się nim opiekować a co za tym idzie, byłą to ogromna odpowiedzialność. Tak delikatne serce, można było tak łatwo złamać i to zupełnie nieświadomie. Chwycił jego dłoń, przyciągając ją do swoich ust i całując jego nadgarstek tuż nad pulsującą żyłą.
-Kocham Cię. – powtórzył a jego głos zabrzmiał trochę ochryple i zbyt nisko. Skrzywił się lekko. Nie. Zle. To za mało, zdecydowanie za mało.
-Jeśli każesz mi odejść nie będę miał do Ciebie pretensji więc jeśli tak chcesz to proszę zrób to teraz, ale nigdy nie będę czuł się już dobrze, bo jesteś dla mnie wszystkim. Nigdy nie czułem się tak jak teraz i nie sądzę, bym ponownie się tak poczuł i nie chcę tego, nie mogę...Jesteś jedyną osobą która mnie naprawdę zrozumiała i zobaczyła prawdziwego mnie. A teraz gdy mnie pocałowałeś, jedyne o czym myślę to, jak bardzo chcę zdjąć z Ciebie te wszystkie ubrania i dotknąć cię wszędzie, chwycić i trzymać blisko – popatrzył na niego spod grzywki, prosto w te jego niepospolite oczy. W tym był cały sens. On był niepospolity. Peregrine nie wyróżniał się niczym od reszty społeczeństwa. Zwykłe brązowe włosy, zielone oczy. Może to, ze był trochę wyższy od innych. A On? Jego anioł? Wysoki, piękny..zwracał na siebie uwagę każdego. I mógł mieć każdego, zdecydowanie kogoś lepszego. Nie musiał mieć swojego pacjenta, którego przepadał w ramach konsultacji. Mógł się wycofać właśnie teraz, a jednocześnie tak bardzo bał się, że białowłosy odejdzie i więcej go nie zobaczy, że trzymał jego nadgarstek, gładząc go kciukiem.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyPon Lip 15, 2013 8:18 am

Obserwował chłopaka i nie do końca rozumiał tego co z nim robił. Sprawdzał puls? Chciał zbadać jego serce? Fakt faktem jako przedstawiciel skrzydlatych miał o wiele delikatniejsze ciało od innych bestii i szybko mógł nabawić się siniaków ale przecież mechanik o tym nie wiedział. Nie zdawał sobie sprawy z ułomności ciała bestii, którą teraz podziwiał i całował. Więc czemu to robił? Dobre pytanie a chłopak nie umiał na nie odpowiedzieć.
Głos chłopaka wystraszył skrzydlatego do tego stopnia iż chciał wstać i natychmiast go zbadać ale powstrzymał się z tym, przynajmniej na razie. Obserwował go z troską malującą się w jego różowych oczach i ... z każdą chwilą był coraz bardziej zdezorientowany. Czemu miał odejść? Coś źle zrobił? Coś popsuł? Coś jest nie tak? Może to przez oczy? Różowe... cholera... trzeba było męczyć się z tymi szkłami ... a potem potem to zniknęło. To co usłyszał sprawiło, że po prostu nie wiedział co ma odpowiedzieć. Nawet nie wystraszył się słowami o rozbieraniu. Poprzednie zapewnienia uspokoiły go do tego stopnia iż nie widział w tym niczego złego. Czuł się szczęśliwy. W końcu miał przy sobie kogoś kogo warto bronić i za kogo warto oddać swe ... nie okłamujmy się... marne, przynajmniej według skrzydlatego, życie. Wracając do propozycji chłopaka to... może po prostu mechanik uznał, że zdjęcie ubrania będzie dobrym rozwiązaniem skoro jego lekarzowi jest gorąco? Tak to logiczne. Chciał mu po prostu pomóc. Tak, napewno nie miał nic zdrożnego na myśli. Po prostu chciał jakoś pomóc mu na te dziwne ataki gorąca. To zresztą niepokojące. Co do dotykania... no to może chciał sprawdzić czy gdzieś go coś nie boli? Chciał go zbadać sam? Słodki. Prawda? Nie odpowiadał, wolał zrobić coś zupełnie innego. Położył dłoń na jego karku i przysunął do siebie. Pocałował delikatnie go w usta, nieśmiało tak jakby bojąc się, że źle robi i zaraz mechanik go odsunie od siebie zły na niego. Był to niepewny, bardzo nieśmiały pocałunek a chwilę po nim skrzydlaty cicho wypowiedział słowa.
-Mam rozkazywać? Mam coś ci kazać zrobić? Rozbierz mnie. Nie ma w moim ciele niczego co byś nie zobaczył w swoim więc czemu nie mam spełnić twej zachcianki? - uśmiechnął się wesoło ciekawy reakcji chłopaka. Wiedział, że może spotkać się z wybuchem śmiechu ale w sumie to by było lepsze niż inne reakcje.
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyPon Lip 15, 2013 11:56 am

Obserwował uważnie jego reakcje. Ta cisza ponownie była dla niego nieznośna. Drgnął, czując jego palce na karku, po czym musiał powstrzymać uśmiech zadowolenia. Czuł jego nieśmiałe wargi na swoich, a On sam rozchylił je, odwzajemniając jego pocałunek i jednocześnie go pogłębiając. Gdy przerwał, spojrzał na niego pytająco i przechylił lekko głowę. Słysząc jego słowa, uśmiechnął się szerzej i pocałował go w czoło.
-Wedle rozkazu. – powiedział wesoło, ściągając rękawiczki z jego dłoni i położył je na stoliku przy łóżku. Pocałował wierzch jego dłoni i zaśmiał się cicho, szczęśliwy, że może go bezkarnie rozebrać, a dwa...aniołek był tak uroczo nieświadomy tego, co może mu zrobić. Zsunął płaszcz z jego ramion, rzucając go na podłogę. Co jak co,ale sypialnia była u niego jednym z najczystszych pomieszczeń w jego domu. Mężczyzna przebywał to rzadko, a raczej spędzał tu absolutne minimum. To miejsce było dla niego po prostu przeklęte, a może to łóżko go nie lubiło, bo było dla dwóch osób więc chciało, by spały w nim dwie osoby, a nie tylko jedna? Następnie powoli podciągnął jego nieskazitelnie biały podkoszulek i westchnął cicho, obserwując jego płaski brzuch z delikatnie zarysowanymi mięśniami. Ściągnął z niego szybko koszulkę i zmusił go, by się położył na plecach, podczas gdy chłopak zawisł nad postacią białowłosego lekarza. Przesunął dłońmi po jego brzuchu, badając jego miękką, ciepłą skórę. Uśmiechnął się lekko pod nosem i schylił się, całując jego tors i przesuwając językiem. Sunął językiem do jego brzucha, zataczając kółeczko wokół jego pępka. Był naprawdę delikatny. Naprawdę był cudem. I to jego cudem.
Zatrzymał się przy jego spodniach, odpinając guzik i rozsuwając zamek. Następnie zsunął spodnie z jego nóg, które również wylądowały na dywanie. Przesunął palcami po jego udach i westchnął cicho.
-Jesteś idealny. – powiedział krótko a w jego głosie mieszało się uznanie, pożądanie i bezgraniczne oddanie. Popatrzył na niego uważnie i uśmiechnął się do niego ciepło. Położył dłoń na jego kroczu, masując go przez bieliznę. Obserwował przy tym jego piękną twarz i zsunął bieliznę z jego biodrach, która podzieliła los poprzednich ubrań. Omiótł wzrokiem jego członka i schylił się i przesunął językiem po jego całej długości. Ujął w dłoń jego członka i spojrzał na niego spod grzywki.
-Chcesz spróbować? – zapytał, i ponownie dotknął językiem jego członka, drażniąc jego czubek, patrząc się cały czas w jego oczy.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyWto Lip 16, 2013 9:30 am

Był zadowolony ... na początku był zadowolony. Pocałunek, który chłopak pogłębił znów sprawił tą dziwną falę gorąca, której skrzydlaty nie rozumiał. O co w tym do cholery chodzi? Przecież... no przecież dobrze się czuł i miał taki dobry humor. Był zdrowy. Ostatnio nie miał gorączki, miał normalne ciśnienie więc czemu ma takie...
Wszystkie te myśli odeszły a może raczej zostały wymazane ... to co chłopak zaczął robić skutecznie przeszkadzało skrzydlatemu w skupieniu się. Zdjęcie rękawiczek, płaszcza czy koszulki w sumie nie było niczym stresującym. Ot zwykłe czynności, którym lekarz poddawał się grzecznie i nawet pomagał w nich. Przecież sam poprosił o rozebranie więc nie miał teraz prawa do sprzeciwiania się kolejności jaką wybierze mechanik. Położył się pokornie tak jak tego chciał chłopak a potem ... potem zadrżał lekko czując jego język na swoim ciele. To było takie... nie do opisania. Takie ... przyjemne. Po prostu przyjemne. Nie sądził nawet iż takich doznań mogą mu dostarczyć czyjeś pocałunki. Jednak odkrył przy okazji, że coś dzieje się jeszcze z jego ciałem. Jego "przyjaciel"... tak można ująć... więc z tą częścią ciała skrzydlatego zaczęło się dziać coś czego się wystraszył. Tak jak dziecko, małe nieświadome swego ciała dziecko. Jego policzki znów zrobiły się czerwone a on sam nabrał nadziei, że mechanik nie zauważy co się dzieje z ciałem lekarza...
... złudne nadzieje bowiem jego spodnie wylądowały na podłodze a mechanik zaczął masować tą część ciała, której wstydził się skrzydlaty najbardziej. Pod wpływem jego dotyku ... reakcja chyba jest jasna i nie trzeba jej tłumaczyć. Prawda? Skrzydlaty zakrył dłońmi twarz zawstydzony całą sytuacją i przepraszającym... a może nawet błagającym o wybaczenie szeptem powiedział.
-Przepraszam... ja ... bardzo przepraszam. - nie zwrócił uwagi na fakt iż jego oddech lekko przyspieszył. Bardziej wystraszył się tego co mechanik robił dalej. Pozbawił go ostatniej części ubrania i ... "co on robi... jakie to przyjemne"... skrzydlaty czując język chłopaka na swoim członku wygiął się lekko a z jego ust wydobył się bardzo cichy jęk, którego nie mógł powstrzymać i poczuł się jeszcze bardziej zawstydzony wszystkim. Słysząc pytanie odsłonił twarz i zmusił się do lekkiego uśmiechu. Nie zrozumiał. Po prostu nie zrozumiał.
-Co? ... Ale to będzie boleć? ... Co spróbować? ... Nie rozumiem. - bardzo nieśmiało wypowiadał pytania a w każdym kolejnym wyraźniej słychać było przepraszający ton głosu skrzydlatego.
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyWto Lip 16, 2013 11:09 am

Uśmiechnął się tajemniczo, słysząc jego odpowiedz, przy okazji z rozczuleniem obserwując jego zaczerwienione policzki. On był taki nieświadomy, taki niewinny...Jakim cudem w dzisiejszym świecie i przy swoim fachu, no bo przecież był lekarzem udało mu się zachować taką niewinność? Niesamowite, po prostu niesamowite. Podciągnął się, i złożył pocałunki na jego zaczerwienionych policzkach, nie mogąc się powstrzymać i musnął wargami jego słodka usta. Następnie wrócił do miejsca, którym się zaczął bawić i ponownie przesunął językiem po jego całej długości. Czy go będzie boleć? Jeśli się posunie się dalej to tak, na pewno tak. Ale postara się jak najmniej. Póki co, jednak wsunął jego czubek do ust zasycając mocno i powoli zaczął brać go całego, pomagając przy tym sobie ręką.
Nie przyjąłby teraz słów sprzeciwu chyba że, młody lekarz zacząłby płakać lub prosić go, żeby przestał, ale póki co to innej opcji nie było. Póki co, zajmował się nim pieszczotliwie, zasysając go mocno i poruszając miarowo głową, pomagając sobie ręką. Powoli to robił coraz w szybszym tempie, biorąc go całego do ust i miarowo poruszając głową.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 8:45 am

Ayumi nie spodziewał się... banalnie może to zabrzmieć ale nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Nigdy nie interesował się za bardzo tą tematyką więc nie zdawał sobie sprawy, że komuś ... ktoś ... cholera to takie dziwne... czemu on tak robi? I czemu to takie przyjemne? Oddech skrzydlatego stawał się coraz szybszy i mechanik mógł usłyszeć bardzo ciche jęki świadczące o stanie lekarza. Obserwował wszystko z palącymi policzkami i zaskoczeniem malującym się na jego niewinnej twarzyczce. Pierwszy raz coś takiego odczuwał i nie potrafił określić swego stanu. To było takie... takie... no takie... ech... z każdą kolejną chwilą było coraz przyjemniej, rozkoszniej... tak jakby ... no po prostu ... ech ... nie ważne. Można się domyślać, że niewinny skrzydlaty doszedł dość szybko w ustach mechanika. Nie dziwi pewnie nikogo ten stan. Skrzydlaty skupiał się całkowicie na doznaniach jakie dostawał. A by było zabawniej on nigdy nie bawił się sam ze sobą więc będziecie się teraz śmiać ale ... (szał normalnie) to był pierwszy orgazm w życiu skrzydlatego. Krzyknął czując oszałamiającą wręcz falę doznań jakich nie potrafił zrozumieć ale jakie wręcz eksplodowały w nim. Cały czerwony z zawstydzenia całą sytuacją zaczął jąkać się niczym dziecko przyłapane na czymś czego na pewno nie powinno robić.
-Bia...ły? Przep...przep...raszam....bardzo... przepraszam... ja... ale ... biały... - zakrył dłonią twarz nie wiedząc co ma ze sobą zrobić. Było tak cudownie...
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 10:32 am

Słyszał jego jęki, i to go zadowalało. Wiedział, że to się mężczyźnie podobało, dlatego kontynuował swoją prace. Ku jego zaskoczeniu, białowłosy szybko doszedł, przez co zakrztusił się i odsunął od niego, połykając to co miał na języku, a następnie otarł kciukiem usta, patrząc na niego spod grzywki.
-Tak ma być głuptasie, nie przepraszaj. – powiedział spokojnie, układając się z powrotem obok niego i odgarniając mu z czoła włosy i uśmiechnął się lekko do niego. Miał ochotę na więcej, zdecydowanie więcej. Pogłaskał wierzchem dłoni jego zaczerwieniony policzek, po czym położył dłoń na jego nagiej piersi i nachylił się nad nim.
-Chcesz spróbować czegoś podobnego? – zapytał z delikatnym uśmiechem, chociaż z trudem powstrzymywał się, żeby się na niego nie rzucić i go nie posiąść chociażby nawet siłą i brutalnie, byleby tylko go mieć. Wiedział jednak, że nie może tego zrobić najmilszemu z ludzi, jakich spotkał bo na to lekarz nie zasługuje. Palcami przesunął po jego piersi, leciutko szczypiąc go w sutek. Był pewien że się zgodzi, musiał go jednak dobrze przygotować. Bardzo dobrze. Mężczyzna wydawał się taki kruchy...wsunął dłonie pod jego plecy tym samym przytulając się do niego i składając czuły pocałunek na jego wargach.
-Proszę, zgódź się.. – wymamrotał, całując linię jego szczęki, by potem zejść na jego szyję. Zrobił mu małą malinkę i podniósł na niego wzrok, uśmiechając się do niego uroczo.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 12:34 pm

Słowa Peregrine odrobinę... zaznaczam odrobinę, by nie było wątpliwości w tym temacie, uspokoiły lekarza. Tak powinno być? No to chyba nic złego się nie stało. Prawda? Czyli... czyli... no jeszcze raz? Miał ochotę na jeszcze raz lub na coś innego. Ten wstęp sprawił, że ta cała zabawa przestała być taka straszna a zaczynała być kusząca. Chciał poprosić o powtórkę ale wstydził się. Jeszcze za wcześnie dla skrzydlatego by tak swobodnie mógł wypowiadać się na temat tego czego pragnie.
Słysząc pytanie popatrzył w jego oczy z niemym zaskoczeniem. On czyta jego myśli czy co? Coś podobnego? Ale co to oznacza? Będzie też tak przyjemnie? A może inaczej? Co ona ma na myśli? Chciał, bardzo chciał zapytać ale brakowało mu odwagi i zamiast odpowiedzieć uśmiechnął się subtelnie. Dotyk mężczyzny sprawiał, że czuł się taki ... rozluźniony... ten stan potęgowało to co przed chwilą przeżył. Przytulił się delikatnie i odwzajemnił pocałunek. Dopiero słysząc prośbę chłopaka zdołał odpowiedzieć.
-Chce ... spróbować... - pocałował chłopaka w usta tym razem sam wsuwając język do jego ust. Spodobała mu się ta zabawa, więc czemu nie powtórzyć jej? Całowanie było tak rozkosznie miłe... póki miał chłopaka przy sobie chciał jeszcze raz... i jeszcze raz... po prostu się skrzydlaty rozkręcał...
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 3:10 pm

Ucieszył się niezmiernie, słysząc jego słowa i przez chwilę był zaskoczony. Czy właśnie mężczyzna go pocałował sam, bez żadnej inicjatywy? Z radością odwzajemnił jego pocałunek, bawiąc się jego językiem, po czym przerwał pocałunek i westchnął cicho, przesuwając dłońmi na jego pośladki. Ścisnął le lekko, po czym przesunął dłonie na jego uda. Zmusił go, aby lekko rozszerzył swoje nogi. Pogładził skórę jego ud, a potem jego dłoń zanurkowała między jego pośladki. Przesunął kciukiem po jego wejściu, po czym zaczął masować wejście okrężnymi ruchami, co jakiś czas delikatnie naciskając. Robił to powoli i delikatnie obserwując uważnie reakcję swojego kochanka. Uśmiechnął się lekko do niego, drugą dłonią trzymając na jego udzie i coraz szybciej i mocniej masując jego wnętrze, co jakiś czas odrobinkę napierając palcem na jego dziurkę. Wiedział, że musiał być delikatny, dlatego się z tym nie spieszył. Chociaż jego drżące dłonie i przyspieszony oddech zdradzały narastające w nim podniecenie.
-Ufasz mi? – zapytał spokojnie, obserwując go uważnie swoimi zielonymi tęczówkami jego uroczą twarzyczkę. Musiał zadać mu to pytanie, ponieważ nie chciał żeby mężczyzna uciekał przed jego dotykiem, lub po prostu kopał albo reagował jeszcze w jakiś inny sposób. Wiedział, że pierwszy raz może być trudny dla jego ukochanego, a biorąc pod uwagę jego wiedzę na temat „tych spraw”, to dla niego będzie to podwójny pierwszy raz.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 3:57 pm

Skrzydlaty poczuł lekki zawód spowodowany faktem iż mechanik tak szybko zakończył pocałunek... szkoda a było tak miło... no cóż... może jeszcze będzie miał okazję go pocałować. Nie wiedział co zamierza zrobić chłopak ale oddawał się jego zabiegom potulnie niczym dziecko. Rozchylił nogi nie rozumiejąc po co... przecież nie jest kobietą i ... ok to dziwne... czując dłoń chłopaka na swojej pupie zadrżał lekko a potem lekko się wystraszył. Nie zrozumiał celu masowania go w tym akurat miejscu. Nie uciekał przed jego dotykiem, nie odsuwał się, nie sprawiał mu przecież bólu ale nie rozumiał. Przecież... przecież... jęknąć bardzo cichutko ... być może pod wpływem intensywniejszego masażu a może dlatego iż dotarło w końcu do niego czemu akurat to miejsce jest masowane. Słysząc pytanie pokiwał głową i bardzo cicho odpowiedział.
-Tak...ale będzie bolało? Powiedz mi... szczerze... będzie bolało? - popatrzył na niego błagająco wiedząc jaką może usłyszeć odpowiedź ale wolał to usłyszeć teraz niż potem być zaskoczony bólem i zbytnio napinać mięśnie. Wiedział, że takie coś po prostu spotęguje ból ... musiał się rozluźnić... po prostu musiał... nie ... on chciał się rozluźnić... nie rozumiał czemu ale chciał spróbować tego czegoś dziwnego z Peregrine. Domyślał się, że potem będzie obolały ale jakoś sobie z tym poradzi. Wiecznie go pupa boleć nie będzie a warto zapłacić taką cenę by sprawdzić jak to jest ... z nim...
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 4:23 pm

Słysząc jego pytanie, westchnął cicho trochę zrezygnowany, odrobinę niepewny. Było mu przykro, że zada mężczyźnie ból, ale sam się zgodził, poza tym ból będzie tylko chwilowy.
-Postaram się, żeby bolało jak najmniej. Ale to tylko przez chwilę, potem będzie bardzo miło, tak jak Ci było przed chwilą... – uśmiechnął się do niego pocieszająco. Powoli wsunął do jego wnętrza palec wskazujący do połowy, wiercąc nim na boki. W tym samym momencie, zamknął jego usta pocałunkiem i nie przerywał go, dopóki od braku powietrza nie zaczęło się mu kręcić w głowie. Dysząc, przerwał pocałunek, wsuwając palec do końca. Masował go od środka, powoli rozpychając jego dziewicze wejście. Drugą dłoń, umiejscowił w jego włosach, głaszcząc go po głowie. Doskonale wiedział, ze to go zaboli, tym bardziej biorąc pod uwagę jego delikatną budową ciała. W sumie był w nim zafascynowany i tak beznadziejnie zakochany...gdyby kazał mu wejść prosto w strumień morderczej lawy, zrobiłby to, byleby tylko spełnić jego życzenie i zobaczyć uśmiech na jego nieskazitelnie pięknej i idealnej twarzy. Wpatrując się w jego blado różowe tęczówki, wsunął ostrożnie do jego wnętrza drugi palec. Okrężnymi ruchami ruszał palcami w jego wnętrzu, starając się go rozgrzać, rozciągnąć jak najbardziej to będzie możliwe. Jego celem było, żeby jak najmniej bolało jego ukochanego.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 6:54 pm

Pokiwał główką nie bardzo wiedząc co ma odpowiedzieć na słowa mężczyzny. Będzie bolało... będzie ... to sprawiło, że zacisnął dłonie ale potem sam zaczął siebie uspokajać. Musiał, musiał by zabiegi jakimi poddawał go chłopak przygotowały jego ciało na... o wiele większego gościa. Odwzajemnił pocałunek starając się myśleć o tym, że będzie tak samo miło jak podczas pierwszej zabawy. Przecież to mu obiecał Pere, ufał mu... wierzył ... tak bardzo chciał wierzyć w to, że będzie miło i bardzo przyjemnie. Rozsunął szerzej nogi starając się rozluźnić mięśnie. Czuł się dziwnie... po prostu dziwnie mając w sobie palce chłopaka. Nie było to nieprzyjemne ale dziwne, takie nowe i ... ciekawe. Spodobało mu się choć sam fakt iż ktoś masuje go w takim miejscu zawstydzał go. Nigdy nawet w najgorszym koszmarze nie przypuszczałby, że ktoś może tam go dotykać a teraz... teraz podoba mu się to. Zaskakujące. Prawda?
Jego oddech znów przyspieszył, chłopak nie starał się kontrolować czy uspokajać ... nie zwracał uwagi na takie detale. Wolał skupić się na tym co dostaje od ukochanego. Tak było bezpieczniej, w ten sposób mógł spokojniej czekać na przyjemność, którą za jakiś czas dostanie... najpierw odrobina bólu a potem coś miłego w nagrodę... tak? Oby tak było... oby...
-Peregrine wiesz... wiesz, że... mmmmmmmmmmm... wiesz, że jestem twój? - był zawstydzony tym, że podobało mu się to co z nim robił chłopak, tym, że czekał na więcej... chciał dużo więcej... uświadomił sobie, że pragnie Peregrine.
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 7:36 pm

Chłopak postanowił przejść o krok dalej. Zaczął wsuwać i wysuwać dwa złączone palce, robiąc to w powolnym tempie, chcąc to robić jak najdelikatniej i najlepiej. Obserwował przy tym go cały czas, chociaż sam tak bardzo chciał już w niego wejść i go poczuć...Przecież te wszystkie zabiegi nie mógł sam pozostać obojętny. Czuł bolesny uścisk w bokserkach. W pewnym momencie przerwał, wysuwając palce z jego wnętrza, po czym zsunął z siebie szlafrok zrzucając go na podłogę. Zsunął z swoich bioder slipki, również zrzucając je na dywan i spojrzał na swojego partnera i posłał mu delikatny uśmiech. Słysząc jednak jego słowa uśmiechnął się zadowolony.
-Tylko mój kochanie. - szepnął nachylając się nad nim. Rozszerzył jego nogi, nachylając się nad nim. Jedną dłonią chwycił jego delikatną dłoń, splatając z nim palce i kładąc ich splecione dłonie, obok jego głowy. Swoim członkiem zaczął napierać na jego wejście, po czym pocałował go mocno i wszedł w niego do połowy długości, po czym zamarł.
-Bardzo boli? Mam przestać? - zapytał z troską, trochę przestraszony patrząc na jego słodką twarzyczkę. Nie chciał, żeby go bolało, a jednocześnie chciał go posiąść. Był taki idealny i tylko jego, na samą myśl czuł dreszcze. A teraz czekał na jego reakcje, obserwując go w napięciu.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 17, 2013 11:02 pm

Przyjmował wszystko ciesząc się tym, że podoba mu się coraz bardziej i nie boli... to takie pocieszające i pomagające się odprężyć... podniecające... tak pozwolił a może oddał się pożądaniu, które rosło powolutku w jego ciele, potęgowało się każdym kolejnym ruchem dłoni Pere a potem... potem przerwał. Skrzydlaty popatrzył na niego zaskoczony i lekko zestresowany faktem, że może coś źle zrobił lub uraził ukochanego jakimś gestem. Obserwował jego poczynania i uśmiechnął się lekko oblizując wargi by na koniec przygryźć dolną. Obserwacja ciała chłopaka wydawała się teraz taka... podniecająca? Tak to dobre słowo. Nie zrozumiał czemu dopiero teraz w ten sposób popatrzył na nagie ciało, dopiero teraz ten obraz spowodował jeszcze większą ochotę na miłość fizyczną niż parę minut wcześniej. Nie chciał jednak teraz się nad tym zastanawiać. Po co psuć sobie wszystko czymś takim?
Nie odpowiedział na słowa chłopaka a jedynie posłusznie czekał na ciąg dalszy wszystkiego. Rozchylił szerzej nogi wpuszczając chłopaka miedzy nie i zacisnął lekko dłoń na jego dłoni. Był rozluźniony i podniecony, Pere mógł to zobaczyć i usłyszeć a potem... potem zacisnął mocniej dłoń czując ból. Zamknął oczy czując napływające do nich łzy. Bolało bardziej niż się spodziewał ale zapomniał... cholera zapomniał, że jego ciało było po prostu delikatniejsze od innych. Płakał zaciskając dłoń na jego ale jego słowa, które usłyszał chłopak przeczyły temu co widział.
-Bardzo ale nie przestawaj... moje ciało... proszę... nie przestawaj ... to minie... prawda? Zaraz będzie dobrze? - otworzył oczy i przez mgłę zobaczył chłopaka. Spróbował się uśmiechnąć co nie wyszło mu za bardzo.
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyCzw Lip 18, 2013 10:42 am

Drgnął gdy mężczyzna mocniej zacisnął palce na jego dłoni. Spojrzał na niego i westchnął cicho. Widział łzy w jego oczach i nie do końca mu się to podobało. Ba, nie chciał, żeby On płakał. Natychmiast się nad nim nachylił, całując jego powieki, policzki. Pogładził kciukiem jego policzek po czym wsunął obydwie dłonie pod jego plecy podnosząc go delikatnie. Wsunął się wtedy do końca, trzymając go mocno w swoich ramionach. Mógł go przecież podrapać zrobić co będzie chciał, byleby tylko ulżyć sobie w bólu. Sam jęknął zadowolony, czując jego gorące, ciasne wnętrze. Było mu bardzo dobrze i chciał, żeby jego ukochanemu, było również bardzo dobrze. Ale, żeby jemu ukochanemu również było dobrze, musiał chwilę poczekać. Przybliżył usta do jego ucha.
-Cichutko kochanie, nie płacz. Będzie dobrze, rozluźnij się...Jesteś idealny i taki piękny - szeptał mu uspokajająco do ucha. Przesunął dłońmi do jego pośladków, masując je.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyPią Lip 19, 2013 9:33 am

Ból... czemu tak bardzo boli... czemu to nie mija... jeszcze nie... za chwilę... skrzydlaty płakał zapominając o tym czego nauczono go na medycynie o ludzkim ciele. Płakał jak dziecko pozwalając chłopakowi na wszystko. W końcu przytulił się do niego starając nie napinać mięśni. Powtarzał sobie jak mantrę, że za chwilę przestanie boleć i będzie dobrze. Potrzebował tego... potrzebował i robił to. Uspokajał sam siebie mając nadzieję, że poczuje coś innego niż ból.
Masaż jakiego dostarczył mu chłopak pomagał mu w rozluźnieniu się. Nie ujmował bólowi ale sprawiał, że skrzydlaty o wiele łatwiej mógł rozluźnić mięśnie. Chciał przestać płakać ale jeszcze było za wcześnie... może za chwilę ale nie teraz.
-Zaraz... zaraz przestanę... zaraz... - przybliżył chłopaka do siebie tak by pocałować go w usta ale tym razem od razu wsunął język do jego ust. Chciał zająć myśli czymś przyjemnym czekając na to by ból minął. Chciał znów poczuć smak jego ust. Zacisnął dłonie na jego ramionach nie przerywając pocałunku do momentu aż zabrakło mu tchu.
-Tysiąc lat czekałem i poczekałbym drugi ... na ciebie...
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyPią Lip 19, 2013 10:01 am

Chłopak czekał, aż jego ukochany powie, że wszystko jest już dobrze i że go nie boli. Niestety łzy ciągle napływały do jego oczu i nie chciały przestać płynąć. W sumie chciał wyjść i dać temu spokój, ale przecież obiecał mu, że będzie tak samo a może nawet lepiej, gdy tylko przestanie boleć. Dlatego postanowił przetrwać jego łzy mimo, że jego serce rwało się, żeby go uspokoić jak najszybciej. A tymczasem, obiekt jego uczuć ponownie pozytywnie go zaskoczył. Odwzajemnił jego pocałunek, drazniąc językiem jego zwinny języczek i przerwał, gdy zrobił to białowłosy. Słysząc jego słowa, przechylił lekko głowę na bok i cmoknął go w nosek.
-Słoneczko, masz 20 lat. - powiedział z lekkim rozbawieniem i nie czekając na jego odpowiedz, ponownie ucałował jego słodkie usta, masując cały czas część lędźwiową, co jakiś czas gładząc uspokajająco pośladki. W trakcie pocałunku, mechanik zaczął wykonywać powolne ruchy biodrami, tłumiąc przy tym jęk. Boże jaki On był rozkosznie ciasny i gorący. Jęknął, prosto w usta doktora i zaczął go całować bardziej żarliwie. Namiętnie. Chciał przekazać mu te wszystkie swoje uczucia, które się w nim kłębiły, chciał go również uspokoić, zająć czymś myśli. Kochał go i pragnął, a fakt, że leżał tu pod nim nagi, bezbronny całkowicie mu oddany sprawiała, że czuł jeszcze większe pożądanie. Wspinał się na szczyt swojego opanowania, żeby go nie posiąść całkowicie brutalnie, nie przejmując się jego emocjami. Ba, z tego wszystkiego nawet zapomniał o jego dziwnych słowach.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyPią Lip 19, 2013 12:11 pm

Odpowiedź chłopaka uświadomiła skrzydlatemu iż powiedział coś bardzo głupiego. Jak on mógł dowalić tak ze swoim wiekiem. Idiota. Dobrze, że Peregrine odebrał to jako żart... zresztą jak mógł inaczej. Usłyszał właśnie, że jego kochanek żyje co najmniej tysiąc lat... tiaaaaaa kiepski ten dowcip co nie? Był mu bardzo wdzięczny, że nie zmuszał go do odpowiedzi. Odwzajemnił pocałunek chcąc w nim wyrazić pełne oddanie się mu. Był pokornym i posłusznym stworzonkiem, które z wdzięcznością przyjmowało nawet ból, pełne nadziei i zaufania pokładanego w ... człowieku. Istocie przecież słabszej i tak kruchej. Oddał mu się i nie żałował. Zrozumiał, że tego pragnął i dzięki temu konkretnie człowiekowi jest szczęśliwy.
Ból bardzo powoli ustępował a masaż chłopaka pomagał we wszystkim. Kiedy w końcu był ledwo zauważalny chłopak poczuł coś innego. Coś ... coś... ciężko określić co konkretnie ale spodobało mu się to. Jęknął bardzo cichutko prosto w usta swego kochanka. Nie płakał już. Nawet nie zauważył momentu kiedy przestał a teraz... teraz ...
-Podoba mi się... - zamruczał kończąc zdanie czując jednocześnie jak jego policzki znów stają się czerwone. Skrzydlaty wstydził się tego co powiedział... tego co powinno pozostać jedynie myślami usłyszał jego ukochany.
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyPią Lip 19, 2013 3:12 pm

Mężczyzna uśmiechnął się delikatnie, patrząc na swojego ukochanego i poczuł wręcz motylki w brzuchu gdy powiedział, że mu się podoba. Zaczął ruszać biodrami powoli coraz mocniej wbijając się w niego coraz głębiej, mocniej i szybciej. Obserwował jego uroczo zarumienione policzki po czym ucałował je i oparł głowę na jego ramieniu, skupiając się na swoich ruchach. Dłonie położył na jego pośladkach, ściskając je lekko, i zostawiając na jego skórze czerwone ślady.
-Ciesze się, że Ci się podoba - wydyszał, owiewając swoim gorącym oddechem jego szyję. Oddychał coraz szybciej, czując się niesamowicie w jego wnętrzu. Obawiał się, że dojdzie wyjątkowo szybko, biorąc pod uwagę poprzednie wydarzenia oraz fakt, że to jego pierwszy raz, a jego wnętrze było tak ciasne.
-Mówiłem, że Ci będzie dobrze.. - jęknął, przytulając się do niego mocniej i ucałował jego szyję, by po chwili się w nią wtulić i jęcząc co chwila. A pomyśleć, że przed nimi jeszcze tyle podobnych uniesień i to nie tylko w łóżku...
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyPon Lip 29, 2013 8:22 am

Ayumi czuł jak powoli ból znika a na jego miejsce pojawia się coś o wiele milszego..jednak starał się nie skupiać na tym. Bał się tego, nie wiedział czemu ale bał się tego jeszcze. Obserwował swego ukochanego czując jak pieką pieką go policzki. Uśmiechnął się subtelnie wsłuchując się w jego głos i czując jego pocałunki. Kochane stworzenie. Wtulił się w niego zaciskając usta, chciał być cicho mimo, że czuł, że za długo nie da rady tak. Jego delikatne ciało odbierało wszystko o wiele intensywniej. Fakt iż Pere przyspieszył był bardzo odczuwalny przez skrzydlatego. Zamknął oczy i spróbował... tak to dobre słowo... on próbował myśleć o czymś nie związanym z tym co teraz robią ale nie mógł. Nie rozumiał tego ale nie mógł jakoś skupić się na czymś innym i w końcu się poddał. Nie wiedział co ma robić ani jak ma się zachowywać więc po prostu przytulał się do chłopaka a kiedy w końcu zdecydował się odezwać...odpowiedzieć...z jego ust wydobył się jęk świadczący o tym, że podoba mu się cała zabawa. Jego oddech był nierówny i przyspieszony a on jakoś nie zwrócił na to uwagi. Może to normalne?
-Dziękuję...Peregrine. - czyż nie przyjemnie jest usłyszeć swoje imię wypowiadane głosem świadczącym o rozkoszy kochanka? Ciekawe jak to odbierze sam zainteresowany i jednocześnie pierwsza osoba, która coś takiego ma przyjemność usłyszeć.
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyWto Lip 30, 2013 6:10 am

Mechanik poruszał się w nim, poruszając biodrami coraz szybciej. Obserwował przy tym cudownie zarumienioną twarz ukochanego. Był taki uroczy, gdy się rumienił. Zresztą, kiedy On nie był uroczy? Z lekkim uśmiechem przyjął fakt, że chłopak się w niego wtulił. Pocałował go w policzek, ale nie rozumiał dlaczego się uciszał. Przecież chciał go usłyszeć. Był jednak za bardzo skupiony na swojej przyjemności, chciał ją również dać swojemu kochankowi. Systematycznie coraz szybciej, z większą dokładnością uderzał w jego wnętrze. I wtedy stała się jedna z cudowniejszych chwil, którą zapamięta do końca zycia. Usłyszał jego przepełniony rozkoszą, słodki jęk. Przez jego ciało przeszedł dreszcz, a to nie był koniec jego doznań. Jego ukochany właśnie się odezwał, a jego głos...Podniecony, rozkoszny i taki nie jego. Głos, tylko dla takich chwil. Tylko dla niego. Przegryzł dolną wargę. Poczuł, że to już, że teraz. Oh! Schował twarz w jego szyi, wypełniając go od środka. Trwał w nim przez chwilę, czekając, aż się uspokoi po czym wysunął się z niego i odetchnął głęboko. To było dla niego za mało, zdecydowanie za mało. Białowłosy był taki ciasny, ufny, gorący..idealny. Nic dziwnego, że mężczyzna nie mógł się nasycić i chciał jeszcze...
Po kilku razach, chłopak zasnął, wtulony w ciało kochanka i obudził się dopiero następnego dnia. Przespał spokojnie kilka godzin bez koszmarów, bez krzyków. Otworzył swoje zielone oczy, patrząc na śpiącego aniołka i uśmiechnął się lekko, czując go przy sobie. Wtulił się w niego mocniej, jedną ręką gładząc pieszczotliwie jego biodro. Wpatrywał się w niego jak w obrazek, ale..czy tak nie zachowując się zakochani?
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyWto Lip 30, 2013 3:01 pm

To było niesamowite... coś co skrzydlaty po prostu nie potrafił opisać. Było coraz lepiej a potem jeszcze raz i jeszcze. Nie myślał o tym co będzie potem i jak jego ciało będzie obolałe po paru takich zabawach... przestał się ograniczać, po prostu brał to co było mu dawane przez ukochanego. Przy okazji odkrył czym jest orgazm i zdecydowanie przekonał się, że seks w takim układzie jest możliwy. Całkiem ciekawa wiedza nowo nabyta jak na tak "młodego" osobnika. Nie uważacie?
Zasypiając w jego ramionach czuł się szczęśliwy jak nigdy do tej pory. Miał przy sobie kogoś kogo kochał, przeżył z nim coś cudownego a teraz ... teraz było wręcz idealnie. Z tą myślą Morfeusz zabrał go w krainę snu. Jednak to co przyniósł nie było miłe. Skrzydlatemu śniło się coś z jego przeszłości...
... noc ... środek lasu... bardzo dziwne miejsce, wydawać by się mogło, że martwe. Tak to słowo idealnie oddaje powagę sytuacji. Wszystko było martwe, zawieszone w dziwnym stanie i on. Chciał się poruszyć ale nie mógł. Obserwował swoje ciało ale coś dyktowało gdzie może w danym momencie skupić wzrok. Dłonie... ziemia... ścieżka... ale przed chwilą jej nie było ... zmieniła się w potok, który z każdą chwilą "poszerzał się" stając się coraz większą rzeką a on nadal obserwował... zamiast wody płynęła krew a potem usłyszał krzyk... ktoś błagał o pomoc... ktoś wypowiadał jego imię a on nie mógł tam iść... krew i ból jaki czuł... mentalny zaczął mieszać się z fizycznym... próbował rozłożyć skrzydła i kiedy w końcu mu się udało zobaczył, że są połamane, białe pióra skrzydeł zabarwione jego własną krwią zaczęły opadać. Ten krzyk ... to wołanie... ten ból...
...tak było w śnie a ja jawie płakał wtulony w swego ukochanego i wypowiadał jedno słowo, przerażonym głosem dziecka, które pragnie tylko by koszmar, który trwa się skończył.
-Przepraszam... przepraszam...
Powrót do góry Go down
Peregrine
Mechanik

Peregrine


Male Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 45
Godność : Peregrine Andrew Mornay Callender.
Wiek : 18
Rasa : Człowieczek.
Orientacja : Homoseksualna
Wzrost i waga : 190 cm, 78 kg
Partner : Mój mały (i co z tego, że wyższy) aniołek, który kolejny raz denerwuje się na jakiegoś człowieka, a ja nie wiem dlaczego...I tak go kocham.
Znaki szczególne : Wózek inwalidzki i intensywnie zielone oczy.
Aktualny wygląd : Fioletowa koszulka z krótkim rękawem, ciemne spodenki do kolan, czarne japonki na nogach.
Ekwipunek : Nieodłączony telefon, dokumenty (portfel itp).

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptyWto Lip 30, 2013 3:10 pm

Mechanik obserwował go w ciszy, gdy nagle białowłosy zaczął płakać. Nie mógł tego zostawić przecież obojętnie. Natychmiast mocniej się do niego przytulił, gładząc go uspokajająco po głowie, po czym przesunął dłonie na jego policzki, ścierając z nich łzy. Całował go przy tym po policzkach, chcąc go uspokoić. Jakiś koszmar? Coś mu się nie podobało?
-Cii..cichutko najdroższy nie przepraszaj, to tylko sen. - szeptał, powtarzał jak mantrę, obserwując swojego ukochanego. Nie widział go tak przerażonego i to..sprawiało, że zielonookiemu pękało serce. Bo oto jego ukochany cierpiał nie wiedział z jakiego powodu, a On mógł tylko tak go uspokoić. Dlatego przytulał go mocniej, gładził uspokajająco po plecach, szeptał mu do ucha, że go kocha. Robił wszystko co w jego mocy, żeby przestał płakać. Bo, nie rozumiał dlaczego przepraszał? Za co przepraszał? On mu nic nie zrobił a wręcz przeciwnie tak wiele mu dał...domyslał się, że śnił mu się jakiś zły sen i to najwidoczniej bardzo zły sen a tego szczerze się nie spodziewał po tak udanej nocy. Ale koszmar czasu nie wybiera, dlatego trwał przy nim obserwując cały czas jego idealną twarzyczkę.
Powrót do góry Go down
Manakel
Archanioł

Manakel


Dołączył : 09/07/2013
Liczba postów : 127
Godność : Ayumi Alma
Wiek : wizualnie 20 ale ma już ponad 1000 na karku
Rasa : Skrzydlaci
Orientacja : Oficjalnie aseksualna ale to po prostu homo
Wzrost i waga : 198 cm i 80 kg
Partner : Chciałbyś odkryć czym jest cierpienie? Nie? Więc już wiesz, że nie masz prawa nawet pomyśleć by dotknąć mego ukochanego... Peregrine... zapamiętaj... tkniesz a zginiesz... i nie nie jestem zaborczy... ja jestem BARDZO zaborczy.
Pan/Sługa : Jestem sam dla siebie panem i sługą więc nie myśl, że masz nawet cień szansy by rozkazywać mi...nie tędy droga
Znaki szczególne : Skrzydła? Wielkie, śnieżnobiałe, silne i typowe dla anioła? Nie? To kolor oczu? Różowe. No to może białe włosy? Nie? Za mało? No to nie wiem już sam.
Aktualny wygląd : I'm too sexy for these clothes...
Ekwipunek : Cukierki, zapasowe białe rękawiczki, miecz, chusteczki, skalpel... i parę innych rzeczy poukrywanych w wewnętrznych kieszeniach płaszcza
Inne : Ayu to taki słodki "aniołeczek" ale jak się postarasz, BARDZO się postarasz to zobaczysz sadystę, który za pomocą skalpela i mocy leczenia ... domyśl się sam... będziesz bardzo długo umierał...
Obrażenia : Na ciele zdrowy a na umyśle ... kwestia sporna i w razie konieczności skorzystania z archanioła zaleca się skonsultowanie się z najbliższym psychiatrą lub zastanowić się jeszcze raz.
Fabularnie : intensywnie zajęty Peregrine...
FUNKCJE : Mistrz Gry.

Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 EmptySro Lip 31, 2013 5:25 am

Sen a raczej koszmar jaki przyśnił się skrzydlatemu na szczęście nie trwał długo. Głos Pere na szczęście obudził archanioła, który otworzył swoje zapłakane oczy i popatrzył bardzo smutno na chłopaka i zamiast mu odpowiadać pocałował go delikatnie w usta a potem wtulił się w jego ciało starając się uspokoić. Nie mógł, nie chciał... po prostu musi postarać się by więcej taka sytuacja jak wtedy ... koszmar... do dziś mimo upływu lat skrzydlaty nie mógł sobie czegoś wybaczyć a sama myśl o tym sprawiała, że zachowywał się jak małe przerażone dziecko.
Potrzebował dłuższej chwili by dojść do w miarę stabilnego stanu i tylko dzięki ukochanemu stało się to tak szybko. Bywało, że płakał przez parę godzin nie mogąc sobie poradzić sam ze sobą. Tyle zła...tyle zła a on czasem nie może nic na to poradzić. Mimo mocy nie jest w stanie pomóc.
Kiedy w końcu zdołał odgonić od siebie złe myśli odsunął się od Pere i spróbował usiąść co jak się okazało nie było najlepszym pomysłem. Skrzywił się lekko czując, że lepiej będzie jak jeszcze trochę poleży. Położył się na brzuchu subtelnie uśmiechając do chłopaka. Żałował, że nie ma swoich mocy, uleczyłby się i by było po problemie a tak... pech...
-Dziękuję Peregrine. Powiedz mi na co masz ochotę na śniadanie. Zjemy coś i pójdę do szpitala. Lekarz musi siedzieć kochanie. Coś na otarcia i ... - podniósł się i zbliżył do chłopaka tak jakby chciał go pocałować ale w końcu tuż przed jego ustami zmienił zdanie i pocałował go delikatnie w szyję by potem wyszeptać wprost do ucha.
-...chyba kiedyś jeszcze będę musiał cie tak zmęczyć jeśli dzięki temu nie musisz brać tabletek na sen.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dom mechanika - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom mechanika   Dom mechanika - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Dom mechanika
Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Miejsca zamieszkania-
Skocz do:  
_______________________