you're my obsession~

Na początek wyjaśnię, że kocham tworzyć. Najczęściej i chyba najchętniej robię to poprzez rysowanie (zwłaszcza ołówkiem!). Rok temu zakupiłam tablet graficzny Wacoom Bamboo Pen i próbuję swoich sił w grafice komputerowej. Miałam dość długą przerwę w pewnym momencie, lecz wróciłam i zamierzam "grafikować" dopóki mi coś nie zacznie wychodzić. Z "mangowym" stylem zaczęłam całkiem niedawno, więc nie jestem z moich prac zbytnio usatysfakcjonowana. Ogólnie jeśli chodzi o rysowanie na tablecie nie za bardzo mi to wychodzi, trochę bardziej zadowolona jestem z tradycyjnych ołówkowych prac. No więc pokażę wam na początek coś, co skończyłam przed chwilą (nie, nie podoba mi się).


EDIT: Postanowiłam pokazać Wam kilka prac z DA, żebyście wiedzieli że wcale nie mam skłonności nadawania ludzkim twarzom cech chomiczych.

Nie no... ta syrena... ten syren... to coś z ogonem jest niesamowite. W ogóle... do diabła z wami, wszyscy umieją rysować ciała, zachowujące anatomię i... profil... ugh. Zazdroszczę.

E, dziękuję. Tak mi okazjonalnie znośnie wyszło. To chyba jedyny rysunek, gdzie anatomia tak całkowicie nie ssie ;D

Postanowiłam dzisiaj sobie poćwiczyć cieniowanie. Jak widać, nie za dobrze mi idzie to na ubraniach ale z samej techniki jestem zadowolona.

Ile kresek. Generalnie wspominałaś u mnie o prostych liniach. Sama możesz spróbować z szerszym pędzlem i dłuższymi pociągnięciami. Tylko otwierasz większy obszar, a jak będą drobne niedociągnięcia to po zmniejszeniu i tak nie będzie tego widać. Ale dobra... jestem amatorem, więc w sumie nie będę udzielać rad. Co do cieniowania Nie ma tak źle. W niektórych miejscach przydałoby się trochę bardziej rozmazać. Głównie po tej lewej stronie, gdzie te kreski rzucają się w oczy. Generalnie jakim sposobem to robisz?

Co do syreny podoba mi się cieniowanie ogona. I szczególnie jego końcówka. Nie pytaj... Jestem człowiekiem, który potrafi zachwycać się wykonaniem stóp na rysunku. ~ W sumie tam ta lekko chaotyczna kreska nawet pasuje. I bąbelki są pro. Undertaker też dobrze ci wyszedł. Nie narzekaj. ~

Robię to mniej więcej tak: Najpierw ustalam gdzie powinien być cień i twardym pędzlem ze stuprocentowym kryciem zamalowuję jego część. Gdy już wszystko jest pokryte "twardymi cieniami" tam gdzie trzeba, obniżam krycie do 20% i w zależności od tego czy chcę ciemniejsze czy jaśniejsze, tyle razy mażę pędzlem wokół cieni które zrobiłam na początku.

No i arigato :3

Ja uważam, że dobrze cieniujesz. Przynajmniej w odpowiednich miejscach i w odpowiedni sposób. Tylko może to potem jakoś rozmazać? Lub rozmazać częściowo? I... chciałabyś mi kiedyś narysować Gilberta? Albo Libertę i Lotte? ^^