Gryzł wilk razy kilka... pogryźli i wilka.

Naturalnie... prace mogą być nierówne, ponieważ niektóre są nowe, inne stare... staranne i nie. Na ten czas dam te, które były w poprzednim temacie:

Gilbert & Gabriel& Mio: 1, 2, 3, 4.
Gabriel & Mio: 1, 2.
Gabriel & Gilbert: 1, 2 + 2a, 3, 4, 5, 6, 7, 8.
Mio & Gilbert: 1, 2 + 2a, 3, 4, 5, 6.
Rin: 1.
Mio & Gilbert & Gabriel & Józef & Frederica: 1.
Mio & Gabriel & Pengin & Gilbert: 1.
Gilbert: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12.
Mio & Manuel & Gilbert: 1.
Frederica: 1.
Mio & Manuel: 1.
Smoke: 1.
Audrey: 1.
Kryspin: 1.
Dla Leny: 1.
Mio & Gabriel & Frederica & Pengin & Gilbert: 1.
Frederica & Gilbert: 1 + 1a, 2, 3.
Gabriel & Eiko & Gilbert: 1.
Sve: 1.
Konkurs: 1.
Takeshi & Yukari: 1.
Takanori & Gilbert: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9.
Loretta & Takanori & Gilbert: 1.
Seven & Takanori (+ Gilbert się wepchnął): 1.
Seven & Takanori & Eiko & Audrey & Loretta & Arthur & Mio & Gilbert: 1.
Maria & Gilbert: 1.
Asmodeusz & Gilbert: 1.
Amfetamina & Gabriel & Gilbert: 1.
Dla Aimée: 1.
Amfetamina & Gilbert: 1.
Eiko: 1/1.
Chibi: 1.
Koya & Gilbert: 1.
Arthur & Gilbert: 1, 2.
Giles & Gilbert: 1.
Pan Marchewka: 1.
Komiks świąteczny: 1, 2.
Gilbert & Slender: 1.
Kirai & Rose: 1.
Gilbert (girl): 1,
Składanka: 1.
Emotki: 1.

A teraz... specjalnie dla was... początki Gilberta:

1, 2, 3.

Tak je sobie poprzeglądałam... I damn, są świetne. ;u; Szczególnie komiksy.
Pan Marchewka ma wyjątkowo czarujące spojrzenie.

Wybacz, że tak bezpośrednio, ale czy, jeżeli znajdziesz na to czas mogłabym liczyć na mały, malutki arcik Nobodiego? ;3;

Duh, dzięki. I jasne, że tak. Narysuję. W domu, bez internetu, strasznie mi się czas dłuży, więc sobie go jakoś zapcham. Jakieś konkrety? Czy mam wszystko wypchań inwencją twórczą? ._.

*znowu wgapia się we wszystko, co zawiera Gilba i Artha. ogólnie ilość niewielka* Ja cem więcej GilboArtha ;-;

Aż dwa są. To i tak więcej niż jeden, zero i ... minus jeden, minus dwa... (...)
Ale mogę też spróbować coś narysować. Tylko brak pomysłów mnie przytłoczył.

Walnij obecną sytuację z domu Gilba XD Ewentualnie jak się napierdzielają "ze złością". Albo Arth gapi się na Wilka z mordem w oczach... *tyle pomysłów, tak bardzo brak talentu*

Ah, bardzo Ci dziękuję. <3

Cóż, w sumie to żadnych konkretów właśnie nie mam. ;n; Może coś z jego niezwykle kruchymi kostkami związanego? ;3; Albo faktem, że często robi się zbyt psychodeliczny?
Tylko propozycje, jeżeli Ci nie pasują, to ja rozumiem. c:

Arth... okej. Coś tam spróbuję wymyślić. Pewnie będzie interpretacja własna, ale co tam...

Nobody, już robię komiks. Ale spróbuję też zwykły, kolorowy art, hm? :3 Coś psychodelicznego mogę spróbować w sumie.

Okejka, jak Ci tylko pasuje. c:

Pewnie, że pasuje. Ale skoro jeszcze nie masz kp, to może powiesz mi o wszelakich 'dziwnych' elementach? Charakterystycznych? Bo już wiem, że ma maskę. Coś jeszcze? Blizny? Ciuchy? Psychopata, yup?~

Well, ogółem cały on dziwny jest. ;3;
Psychopata? No, może troszeczkę, chociaż szczerze by nie chciał. Nie panuje nad takimi rzeczami zbytnio. ;n;

Z charakterystycznych cech wyglądu - maska, oczywiście. Poza tym zbytnio się nie wyróżnia, nieco koślawy jest, bo się już dużo razy połamał. No i pełno blizn. Wszędzie szwy, zadrapania, siniaki, ogółem wygląda jakby 25 godzin na dobę pobity był. No i czasami uszka i ogon. Dużo by mówić, w KP wszystko wyjaśnione będzie. Jak tylko ją skończę. ;n;

Ah, wakatta. To spróbuję cokolwiek wykombinować.

No cześć.


Nobody - komiks: ta. To był właśnie ten twórczy inaczej komiks, który chciałem narysować. Ale... no... co ja poradzę, że... jednak nie mam wyczucia jak rysuję myszką? Chodzi jednak o sam fakt, że... jest. Byle jaki, ALE JEST.
Nobody: obiecałem, to jest. I know, I know... ta ręka... to boli... wybacz mi...
Gilbert: ... podobają mi się jego oczy. To jeden z niewielu artów, który - moim zdaniem - wyszedł. Nawet jeśli głównym atrybutem, na który trzeba zawiesić wzrok to pierścionek, heh.
Krok po kroku: bo mi się nudziło. Więc pokazuję, jak powstają moje prace. (o.o")

. . . i ty mnie nienawidzisz? Ty mnie? To ja ciebie nienawidzę za to. Nobody wyszedł zajebiście. Gilb też i obrączka na palcu już totalnie poruszyła moje wyrwane serce. *zerk w kierunku gablotki* Nawet nie wiem, co powiedzieć. To twoja wina. W ogóle nie jesteś człowiekiem. Straciłem wiarę w siebie. Nigdy jej nie miałem, ale musiałem to powiedzieć. W każdym razie jest cudnie. Aż... masz moje płuco. W sumie weź oba. ;-;

... ja ciebie też. ;^; I... jedno płuco ci zostawię, bo tak bez oddychania, to ty mi zemrzesz. I kto mi będzie pomagał w krzyżówkach? ._. Dziękuję, dziękuję, dziękuję, heh.

Tak... wtf.
Strona 1
Strona 2
Logika świata zachwiana.

Zdobyłeś moje serce... Znaczy, już je masz, ale teraz jest bardziej twoje, niż wcześniej, o ile to w ogóle możliwe. To jest takie uroczekochanecudneiojaniemogę. *zapisuje sobie na kompie 1000 kopii, jeśli nie więcej* Owrrr. Aż zgubiłem gdzieś swoją elokwencję, ale kij z nią. *przykleja się do niego* <3

*przyprowadza elokwencję na smyczy* Tu jest. Siedziała pod kanapą. o.o'
I... dziękuję? xD

*zerk* To chyba nie moja. No, ale może być. Najwyżej znów zwieje. I rysuj więceeej. Wciąż czekam na moje dostawanie po mordzie za bannery. xD

To musi być twoja. Nikt inny tak jej nie gubi. /x I... kiedyś to narysuję. Ale najpierw przerobię Arthura i Gilberta. Gilbie wyszedł taki seme. Oo' Jak każdy przy Arthurze, ale...

Em... okej. No to tak: uznałem, że i tak ich nigdy nie wykończę, ponieważ zwyczajnie nie chciałoby mi się robić samego lienartu, co dopiero w ogóle kolorować. Szybkie misz masz, żeby się przyzwyczaić do rysika. To takie dziwne trzymać w dłoni długopis i mazać po ekranie... niemniej pokażę te zaczątki, gdy wszystko mi się trzęsło. Znaczy... nadal mi się trzęsie jak jasna cholera, ale jednak idzie już zdecydowanie lepiej. I... chętnie kogoś/coś narysuję. Mam już parę pomysłów, ale to jednak zwykle paringu Take x Gilbert. Mam na myśli, że narysuję tworząc już chociaż normalny lineart...

Jeden - Ym. Tak. To dziwne.
Dwa - Ym tak... to też dziwne. Wielkość tych oczu przeraża potencjalnego odbiorcę. Komu by się chciało poprawiać. Liczył się fakt.
Trzy.

.... GILBERT. To jest przecudne! *___* Narysuj mi cooooś! Teruva na przykład!

No i kurwa o to chodzi. Mega fajne szkice, w sumie nawet nie wiem, czy warto byłoby je kolorować. Tak naprawdę fajnie wyglądają. Dynamicznie, jest na czym oko zawiesić - mega. ~

Jak szukasz worków treningowych - nie krępuj się brać ode mnie moich potworów.

Teruv: No pewnie, że narysuję. Jakieś konkretne wymagania?
Seven: Coś wymyślę. xD Ale pytanie jak wyżej.

Oww. Dedykacja dla mnie. *zgarnia* I ogólnie... aww. już ci mówiłem, że Gilb z trenerem mnie powalił, ale samo wykonanie znów odebrało mi elokwencję. Ja chcę dużo artów. Sam wiesz, że od ciebie zawsze, a skoro już masz tablet to mogę zmuszać cię do tego katorżniczo i grozić bólem bioder następnego dnia. <3 Nie no. W każdym razie chcę więcej. I próbuj też z kolorowaniem.